Rewolucje żywieniowe ubiegłego wieku

dietetyk online

Na początku XX wieku żywienie ledwie zaliczało się do dziedziny nauki. Przekonania dotyczące tego, co należy jeść i jak, głównie brały się z obyczajów i dostępności określonego pożywienia. Odkrycia naukowe z dziedziny chemii pozwoliły poznać budowę związków potrzebnych człowiekowi do życia, natomiast fizjologia pozwoliła zrozumieć ich rolę oraz sposób w jaki są wykorzystywane przez nasz organizm. Bazując na tych fundamentach, uczeni rozwijali i pogłębiali tę naukę, formułując dzięki swoim badaniom i eksperymentom coraz to nowsze wnioski dotyczące żywienia człowieka.

Dzięki wielu rewolucjom w sposobie żywienia, udało się wyeliminować wiele chorób oraz zminimalizować niedożywienie na świecie. W latach 50. skupiono się na jak dotąd najszerszym spektrum przypadłości zdrowotnych. Zaliczano do nich przede wszystkim: choroby serca, nowotwory oraz otyłość. Rozpoczęcie badań w tym kierunku zainicjował Thomas Royle Dawber, rozpoczynając serię długoterminowych obserwacji w zakresie „epidemiologii” nadciśnienia i miażdżycy. Projekt ten nosił nazwę “Framingham Heart Study” i przyniósł pierwsze rezultaty udowadniając, że palenie tytoniu, siedzący tryb życia, otyłość, podwyższony poziom cholesterolu oraz ciśnienia krwi zwiększa ryzyko chorób serca. Wysiłek fizyczny natomiast je zmniejsza. Po upływie dziesięciu lat, stwierdzono, iż podwyższone ciśnienie krwi może również grozić udarem mózgu. Zauważono również zależność, w której kobiety po menopauzie są bardziej obciążone ryzykiem zawału serca aniżeli przed. Ponadto zaznaczono, że wpływ na serce może mieć również zła kondycja psychofizyczna, jak stres czy przemęczenie. Dekadę później ustanowiono granicę pomiędzy cholesterolem LDL i HDL, w której określono, że ten drugi jest korzystny dla organizmu i jego wysoki poziom obniża ryzyko wystąpienia chorób krążenia. „Framingham Heart Study” jest kontynuowane do dziś, sukcesywnie potwierdzając dotychczasowe wyniki badań oraz pozwala na lepsze zapoznanie się z profilaktyką.

Lata 70. przyniosły ogromne zainteresowanie żywieniem wśród ludzi, szczególnie żywnością o niskiej zawartości tłuszczu. Wtedy właśnie wysnuto teorię, że głównym winowajcą chorób krążenia jest tłuszcz, a dokładniej nasycone kwasy tłuszczowe. W 1975 roku amerykański naukowiec Ancel Keys opublikował model żywienia śródziemnomorskiego. Podróżując po Europie starał się zbadać, dlaczego w krajach śródziemnomorskich, pomimo wysokiego spożycia tłuszczów ludzie rzadko chorują na serce czy miażdżycę. W wyniku badań zawartych w jego “Seven Countries Study”, postawił hipotezę, że dieta śródziemnomorska zawiera mało nasyconych kwasów tłuszczowych, natomiast jest bogata w jednonienasycone kwasy tłuszczowe oraz błonnik. Taka proporcja stanowiła optymalną dla poprawnego poziomu cholesterolu, a co za tym idzie odpowiedniego ciśnienia krwi. Początkowo do modelu żywienia Keysa odnoszono się sceptycznie. Dieta śródziemnomorska stała się modna głównie w latach 90.

Pomiędzy rokiem 1977 a 1996 spożycie tłuszczu w USA spadło z 40% do 33%. To sprawiło, że śmiertelność spowodowana chorobami serca czy udarami znacznie spadła. Dzięki świadomości publicznej na temat żywienia oraz coraz to skuteczniejszej diagnostyce lekarskiej. Koniec lat 90. głównie skoncentrował dietetyków na problem zachorowań na nowotwory, promując spożycie owoców i warzyw zawierających przeciwutleniacze, minerały i witaminy.

Pomimo ogromnego postępu w zakresie dietetyki, medycyny i biochemii, nadal problemem jest otyłość spowodowana niedostatkiem ruchu oraz wybieraniem fast-foodów jako najwygodniejszej formy odżywiania. Wraz z wkroczeniem w XIX wiek, ludzie coraz więcej pracują mając coraz mniej czasu na zadbanie o własne zdrowie, będzie to generowało kolejne problemy zdrowotne na skalę cywilizacyjną. Kluczem jest przemyślane żywienie i zadbanie o swój ogólny stan zdrowotny w myśl zasady „Lepiej zapobiegać, niż leczyć.”.

Jędrzej Lehmann – student (Technologia Żywności i Żywienie Człowieka)