Jeśli jesienna aura sprawia że nie masz ochoty na sałatki z surowych warzyw na lunch zabierz do pracy zupę. Ilość kompozycji, z którym możemy ugotować zupę jest wręcz nieskończona. Wybieraj jednak te, które przyrządza się ze sporej ilości warzyw – żurek czy rosół niestety nie dostarczą Ci zbyt wiele cennych składników odżywczych. Za to barszcz ukraiński, krem z pomidorów czy włoska minestrone nie tylko Cię rozgrzeją, ale będą również cennym źródłem witamin, minerałów i błonnika.
Zupa nasyci Cię na dłużej jeśli znajdzie się w niej porcja białka – dodaj do niej kilka podsmażonych kawałków piersi z kurczaka, pokrojoną wędlinę, garść tartego sera żółtego lub mozzarelli, trochę tofu lub garść warzyw strączkowych (fasoli, cieciorki lub soczewicy). Żeby dostarczyć niezbędnej nam w pracy porcji węglowodanów zjedz razem z zupą kromkę lub dwie pieczywa – najlepiej pełnoziarnistego. Zamiast pieczywa możesz dodać do zupy makaron, ryż lub kaszę.
Pamiętaj, że zup nie trzeba przyrządzać na mięsnych czy kostnych wywarach, a ze względu na zawartość puryn na pewno powinny z nich zrezygnować osoby cierpiące na dnę moczanową. Żeby zupa była aromatyczna przed zalaniem warzyw wodą podsmaż je najpierw lekko warzywa na maśle lub oliwie – uwolnią one wtedy szybciej swój aromat. Korzystaj z ziół, możesz używać również kostek rosołowych – wybieraj jednak te ekologiczne, które nie zawierają glutaminianu sodu (można je znaleźć w sklepach oraz na działach ze zdrową żywnością). Swoją zupę możesz spokojnie zabielić – nie używaj jednak do tego śmietany lecz chudego serka (np. Turek Figura).
Zupę możesz zabrać do pracy w plastikowym pojemniku i podgrzać w mikrofali. Jeśli w Twoim biurze nie ma mikrofalówki użyj termosu – na rynku są dostępne specjalne termosy obiadowe, niektóre z nich mają nawet po 3 pojemniki w środku. Ciepła i pożywna zupa na lunch na pewno doda Ci energii i chęci do pracy.